Długo się zastanawiałem czy warto i czy dam radę zrobić drugi ten sam trening, dwa dni pod rząd. Ale okazało się że zakwasów nie ma, organizm jakby silniejszy, bez problemów wykroki i skłony wykonywane w liczbie powtórzeń takiej jak poprzednio.
Podciągnięcia znowu w górę. 6 podciągnięć podchwytem, 4 szerokim na szerokość barków chwytem, 4 podciągnięcia nachwytem i 7 zmiennym chwytem! W sumie wykonałem dzisiaj 38 podciągnięć - dzisiaj wszystkie robiłem bez podparcia, nie dokładałem kolejnych z podparciem.
Nieźle, okazało się że mięśnie pleców też się wyraźnie poprawiły dzięki P90X. Na te efekty czekałem najdłużej. Dość późno przyszły pierwsze podciągnięcia bez podparcia bo dopiero w 9 tygodniu, ale warto było zaciskać zęby i dawać z siebie jak najwięcej!
P90X - It`s time to change
piątek, 6 kwietnia 2012
Day 88. - Legs & Back
I lecimy z koksem znów z treningiem na nogi i plecy. Nóg nie obciążałem, wykonywałem tyle powtórzeń ile wcześniej, może w wykrokach schodząc tylko nieco niżej i na tym się skupiając.
Podciągnięcia za to w górę - 5 a nawet 7 w drugiej serii podciągnięć podchwytem, DWA podciągnięcia szerokim chwytem - ale szerokim nieco szerzej jak na szerokość barków, szerokim chwytem za skrajne chwyty drążka nie ma co myśleć na razie, 6 podciągnięć przy zmiennych chwytach!
Podciągnięcia za to w górę - 5 a nawet 7 w drugiej serii podciągnięć podchwytem, DWA podciągnięcia szerokim chwytem - ale szerokim nieco szerzej jak na szerokość barków, szerokim chwytem za skrajne chwyty drążka nie ma co myśleć na razie, 6 podciągnięć przy zmiennych chwytach!
Day 86. - Yoga
Dzisiaj szybki trening z Yogą po krókim biegu na 5,5km - kiepskie tempo, prawie średnio 7min/km. Szybka yoga bo tylko pierwsza połówka. Ciężko z udami ale trening wykonany poprawnie.
wtorek, 3 kwietnia 2012
Day 85. - Legs & Back
Trochę zmyłki w tytule. Wczoraj powinienem zacząć Recovery week, ale z racji moich końcotygodniowych lenistw, ostatniego wyjazdu niemal tygodniowego, narobiło mi się trochę dziur i ukończenie teraz P90X byłoby oszustwem, bo nie ukończone byłoby 90 dni treningów.
Dlatego też zrobiłem sobie małe podsumowanie. Wyliczyłem ile i jakich treningów jest do czasu ostatniego Recovery i ile zostało wykonanych przeze mnie. Największe braki mam z KenpoX - 5, potem Yoga - 3 i 3 treningi na nogi i plecy.
Dlatego też zrobiłem sobie małe podsumowanie. Wyliczyłem ile i jakich treningów jest do czasu ostatniego Recovery i ile zostało wykonanych przeze mnie. Największe braki mam z KenpoX - 5, potem Yoga - 3 i 3 treningi na nogi i plecy.
Dlatego też ułożyłem sobie plan na nadchodzący tydzień, gdzie nadrobię cześć zaległości. W sumie to jest 11 dni, ale skupię się na Kenpo, Legs & Back i gdzieś Yoga.
Pon. Legs & Back
Wt. Yoga
Śr. Legs & Back
Śr. Legs & Back
Czw. Kenpo
Pt. Legs & Back
Sob. Yoga
Nd. Kenpo
Wczoraj zacząłem od Nóg i pleców. Na nogi wszystkie ćwiczenia wyrównane z powtórzeniami, ale jeżeli chodzi o plecy, to 3 podciągnięcia bez podparcia to już norma, a czasem zdarzy mi się podciągnąć 4 raz. Jak uda mi się jeszcze choć z 1 raz podciągnąć szerokim chwytem bez podparcia to przeżyję kolejną falę euforii!
Subskrybuj:
Posty (Atom)